22.6.13

217

Jest taki stan, nazwijmy go stanem zapominania, który podnosi poziom oglądalności kreskówek w populacji naczelnych. Utkwiłam w nim ku radości kota.


8 komentarzy:

  1. Włącz mu Toma i Jerrego :)
    ciekawe jak zareaguje?

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie stan zapominania idzie prosto w ożywione kontakty międzyludzkie. Dobrze,źle, nie wiem..
    Wiem za to że uwielbiam kreskówki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie, wspólnie musimy się napić lemoniady na East River State Park, gdy puszczać będą kreskówki w letnim kinie ;D

      Usuń
  3. Stan zapominania przyrównałbym do "stanu stania w miejscu"... a myślę, że dużo lepiej jest iść niż stać... wtedy coś się dzieje... i tego Ci Ambre życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mądre słowa. Idę, jakoś idę, ale dokąd...? Tego jeszcze nie wiem...

      Usuń