24.1.13

200

Że niby jestem kierowniczką od wczoraj. Odpowiedzialnie to brzmi i tak poważnie, że nie wiem pod jakim kątem wciągać brzuch i w jakie oprawki przyodziać swoje oczęta. Słowem nie wspomnę jak do tego doszło, bo wydawać by się mogło naocznym słuchaczom, że moje twarde stanowisko pt. ZDECYDOWANE NIE CHCĘ! okazało się jednak bardzo miękkie i słabe. Przypadek ten zawdzięczam dziwnym splotom okoliczności w przyrodzie ożywionej i nie, gwałtownym ruchom w Kosmosie i braku nie tyle chętnych, co dyspozycyjnych i kompetentnych będących w zasięgu ręki. Padło na mnie siłą rażenia gromu. Póki co szef na urlopie w Australii, przyszło mi rozmawiać z nim o warunkach kierownictwa zaocznie. Powiedziałabym nawet: bardzo zaocznie. Czy ktoś z Państwa zna przepis na zaoczne zarządzanie śmietnikiem i szaleńcami?

9 komentarzy:

  1. gratulować ? :)

    śmietnikiem i szaleńcami nie da się zarządzać. Porzuć nadzieję :P A oprawki może bordowe ??:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie gratuluj. Może złóż za mnie ofiarę. ;D

      Usuń
  2. HAhaha ...odkąd padło na mnie jestem inną osobą. Gratuluję jednakowoż:) Życzę twardej d... :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Interesuje mnie JAK BARDZO inną? ;)
      A twardość odwłoka testuję już niejako na starcie. Nie jest on twardy, jak być powinien. Może to kwestia czasu.

      Usuń
  3. Przepis wydaje się prosty. Nap......ać ile wlezie ;) Pani Kierownik.

    OdpowiedzUsuń