21.1.13
199
Czasami wydaje mi się, że już sama ze sobą się dogadałam, że kompromis w zaciętych bojach na argumenty osiągnęłam, a tu bach, nic z tego. Zawsze coś nowego wylezie spod szafy, kolejna okoliczność rzuci nowe światło na sprawę i znów staję w szranki z sobą, mierząc do siebie z obosiecznego miecza, jakim jest umysł, na dwoje dzielony, za i przeciw jednocześnie. Człowiek - istota rozciągliwa, pozornie logiczna, choć nigdy taka sama. Skończony ciałem, nieskończony myślą, nieruchomy gdzieś w środku, z którego najprawdopodobniej stacjonuje niezachwiany stan zen. I choć chciałoby się mieszkać 24/24 w tym centrum, to świat i tak zrobi wszystko, by wyrwać go z miejsca, naciągnąć mu mięśnie i pozwolić orbitować na jego obrzeżach. Że niby w imię bycia przejrzystym wobec.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Człowiek nieruchomy gdzieś w środku... Może nienaruszalny? Chcę wierzyć, że jest gdzieś takie miejsce we mnie, (z) którego świat nie wyrwie, bo nie musi - nie ma jak.
OdpowiedzUsuńNieskończony myślą? Skończoność myśli - jaka ulga...
Pozdrawiam,
I.
Jest na pewno. I wcale nie trzeba go szukać. Podobno wpada się na nie znienacka. :D
Usuń...zawsze można spróbować przesunąć szafę i samemu rzucić okiem(ułamek czasu wcześniej) na to co potencjalnie może spod niej się wyłonić...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam S.
Trzeba jeszcze wiedzieć, gdzie jest szafa i co pod nią wrzucić, by zachęcić mieszkańców podszafia do wyjścia :)
UsuńP.S. Dziękuję za życzenia okołoświąteczne. Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie, że na nie nie zareagowałam w porę.
Pozdrawiam Cię serdecznie! :))
:) Byc moze postep w dazeniu do tej wieloskladnikowej "doskonalej rownowagi" (bardzo mi sie to podoba) jest mozliwy nie tylko w konfrontacji z tym co "na zewnatrz", ale tez z tym co w nas (z samym soba). Mysli moich zlodzieju...;)
OdpowiedzUsuń"Myśli moich złodzieju..." - to wymaga kontynuacji poetyckiej. ;D
UsuńBiję się w piersi z powodu bliźniaczych myśli. Myślisz, że z tym trzeba do sądu? ;)
Bez sądu na szafot ;)
UsuńA gdzie czynny najbliższy? ;)
UsuńWłaśnie. Nie tylko w świadomości i sercu, ale i obok :)
Usuńczłowiek to najbardziej nielogiczny organizm jaki znam ;)
OdpowiedzUsuń"Skończony ciałem, nieskończony myślą, nieruchomy gdzieś w środku" - bardzo mi się podobają te określenia, oddają to, co myślę.
Prawda? I przez brak logiki najbardziej zachwycający i okrutny jednocześnie.
Usuń