19.8.12
138
Dobrze jest czasem dowiedzieć się czegoś o męskich palących rozterkach i to z pierwszej ręki. Przy tej okazji można dostać jakimś zdaniem albo jednym słowem prosto w twarz. W trakcie tego niewidocznego a dotkliwego doświadczenia pozostaje tylko wodzić wzrokiem dokoła, szukając wsparcia w przestrzeni, w wypełniających ją przedmiotach. A potem powolutku dobić do nocy. W nocy wszystko jest inne - delikatne, kruche, ulotne, odrealnione… Można wsączyć truciznę do końca. Można jej zaprzeczyć. W nocy wszystko przestaje być prawdziwe.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
...
OdpowiedzUsuńKiedyś zapisałam sobie taką frazę: "nocą można uwierzyć we wszystko". Troszeczkę zazębia się z tym wpisem - tak mi się zdaje (przyszła mi do głowy tuż po jego przeczytaniu).
To prawda. Nocą wszystkie strachy są większe, prawda dnia staje się nieprawdą zawieszając w przejściu naładowaną broń i uwierzyć w niemożliwe łatwiej.
UsuńA o cokolwiek chodzi, nie bierz tego tak poważnie. Bardzo rzadko jakaś rzecz jest długo poważna. Naprawdę. Szczególnie nocą. Noc przesadza.
OdpowiedzUsuńE.M. Remarque
;))
dzień dobry po urlopie
Dzień dobry:)
UsuńZ tą powagą jest zupełnie niepoważnie. Przychodzi zawsze nie w porę, a gdy już zasiądzie przy palenisku nie pozwala sobą zaprzątać głowy. A głowa od dawna zaprzątnięta i nie wie, w którą stronę patrzeć... ;D
Nocą to co najpiękniejsze staje się prawdziwe!
OdpowiedzUsuńA potem przychodzi dzień i też twierdzi, że jest najprawdziwszy. A są to dwa różne światy...;))
Usuń