9.6.12

101

Pokaż mi co czytasz a powiem ci, jak bardzo jesteś nieszczęśliwy. Coś w tym jest. Jak i w tym, że ostatnio nic nie czytam.
Głównie żyję. I wierzę. Po prostu wierzę, bez wskazań na cokolwiek.

8 komentarzy:

  1. czytam jednocześnie nowego Mankella, wywiad z Jesperem Juulem i nieustannie Bargielską.

    nie wiem co to o mnie mówi :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rozszczepioną osobowość. Ale nie pytaj mnie, czy to jest uleczalne, bo mogłabym Ci powiedzieć, że nie. ;D

      Usuń
  2. "zapach cedru", "ptaki ciernistych krzewów", wiersze Poświatowskiej.

    Może masz rację. Nie wiem...
    Wolę wierzyć, że czytam książkę, bo Los tak chciał.
    Wiara cennym aspektem życia jest, nie ważne w co się wierzy.

    Pozdrawiam
    Venea

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszy raz spotykam się z czyimś przekonaniem, że czyta się jakąś książkę dlatego, że Los tak chciał. A gdzie nasze własne wybory - tematu, nastroju? Bo tak...?

      Usuń
  3. Czytam "O śmierci i odrodzeniu" Olego Nydahla. Czekałem na tą książkę ponad rok.
    Ciągle coś czytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytamy, bo chcemy wskoczyć w czyjąś skórę? Przeżyć to, czego samemu nigdy? Bo wiemy/czujemy, że tylko tak otworzą się nam oczy na zakrytą do tej pory rzeczywistość...
      Z wiecznego braku CZEGOŚ?
      Jeszcze tego nie wiem...

      Usuń
  4. Głównie czytam.Coś w tym jest...
    A przy okazji żyję...tak po prostu...;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli naturalność, swoboda i "mogę żyć bez książek, ale jeśli są, to też dobrze".
      Pięknie. :)

      Usuń