Przechowuję w sobie pewną myśl-obraz-wyobrażenie. Ja, jako femme fatale z filmów noir z najlepszych dla tego gatunku lat 40-tych. Niechby to było "Mroczne przejście" Delmera Davisa ze słynną parą: Lauren Bacall i Humphreyem Bogartem. Wyobrażam sobie siebie stojącą w cieniu kamienic, na które sączy się mdłe światło ulicznych latarni albo czekającą na kogoś na szczycie tonących w mroku schodów, z głębokimi cieniami na twarzy i długim papierosem trzymanym przy ustach. Kłęby dymu są tu absolutną koniecznością. Moje dłonie skryte rzecz jasna w czarnych rękawiczkach.
Może to ten niekończący się deszcz tak mnie dziś nastroił.
A może sen...
|
źródło zdjęcia: wikipedia |
to ładne nastrojenie...
OdpowiedzUsuńUśmiech szeroki :D i dygnięcie. ;)
Usuńmnie się ta pogoda i ten obraz, kojarzą z "Rekonstrukcją" ..
OdpowiedzUsuńJeden obraz, jedna myśl, a u każdego rozdzwaniają się najróżniejsze dzwony skojarzeń. ;)
UsuńI tak ma być!
Dopadła mnie kiedyś taki klimat Noir, posłuchaj:
OdpowiedzUsuńHoliday Inn- słoneczne popołudnie, dobrze oświetlony hol, dużo zielonego szkła, plecione wiklinowe fotele, a na nich poduchy, wszystko polane secesyjnym sosem.
Billy stał nad nią w lekkim rozkroku. W garniturze i lekką kpiną w oczach, przypominał bohaterów opowiadań Chandlera. Doskonale widziała jak wielka jest siła pragnienia stojącego nad nią mężczyzny, nie musiała mu nawet patrzeć w oczy. Poczuła swoją przewagę i z chłodną obojętnością kontemplowała zielenie filiżanki kawy, które stanowiły niezwykłe tło dla gałązki Orchidei. Na stoliku leżał porzucony kwiat, tuż obok pojawił się ktoś kto jej pragnął. W myślach pojawiły się japońskie herbaciane pawilony. Odrobina złota na ścieżkach, pozostawione własnemu losu opadłe liście Miłorzębów stanowiły o doskonałości obrazu.
Kiedy spojrzała mu w oczy, podał jej w milczeniu kartkę.
1. nigdy się we mnie nie zakochasz
2. odejdę kiedy tylko będę chciał
3. nic ode mnie nie dostaniesz
Poczuła jak zamiast myśli rozlało się w niej ciepło. Ciepło za którym tak tęskniła.
Myślę, że to dobra scena do Twojego kadru :)
Smakowite. Gdybym chciała być bardziej szczera, powiedziałabym nawet: to było porwanie (mnie) w stanie czystym. ;D
UsuńPrzez Twoją notkę można błyskawicznie cofnąć się w czasie ;)
OdpowiedzUsuńTak, z wehikułem czasu mi po drodze. ;D
Usuń