Gdybyśmy mogli żyć pojedynczymi chwilami, jak bardzo starzy ludzie albo bardzo małe dzieci, nie odczuwając nużącej ciągłości kojarzonej głównie z nudą powtarzalności. Wyobrazić sobie taki stan świadomości, gdy wciąż jest pierwszy raz dla wszystkiego, co dobrze znane; gdy jedna chwila nie ma żadnego odniesienia do drugiej.
Takie tam bajanie na marginesie zachodzącego dnia, ale jakże świeże spojrzenie na powtarzalną codzienność.
Ale to możliwe! Jak najbardziej i nie potrzeba do tego wielkich umiejętności, naprawdę. Wystarczy uświadomić sobie siebie Tu i Teraz. Wiem, to brzmi banalnie, ale tak to wygląda. Wystarczy obserwować myśli i pozwolić im płynąć. Co najlepsze, umysł, który "czuje", że go obserwujemy nieruchomieje. Co za tym idzie, istnieje tylko Tu i Teraz, czyli ta chwila, o której piszesz :) Więcej to już może powiedzieć sam Eckchart Tolle, którego Potęgę teraźniejszości polecam. Ale to tak na marginesie luźnego komentarza...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Michał
Wyczuwam w powietrzu buddystę i herr Tolle'a, którego także sobie cenię. :))
UsuńGdy codzienność jest piękna, gdy są obok nas Ci, których kochamy.. Codzienność mogłaby nie mieć końca. Wtedy nigdy się mi nie nudzi.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwa - póki co - kobieta. :)
Usuńcodzienność jest wspaniała. wiem, bo byłem. i ciągle jestem, i nie zamierzam wychodzić.
OdpowiedzUsuńfajnie napisane. pozdrawiam.
Usuń@Albert
UsuńTak po prawdzie, to zależy czyja codzienność. A że akurat Twoja jest fajna, to gratuluję. :)
A dziękuję :)
Usuńnadzwyczajna zwyczajność
OdpowiedzUsuńJej świeżość, powab i wdzięk. Tak. Plus smród palonych godzin, gdy do drzwi domu puka śmierć.
Usuńjeśli wiesz co jest życiem wiesz także co jest śmiercią. zanika to, co wynosi nieśmiertelne na orbitę nieprzemijania.
UsuńŻe spala to, co zbędne?
Usuńogień spala tylko to co nim nie jest. resztę zostawia :)
UsuńInteresująca jest ta reszta. Bardzo interesująca. :)
Usuńinteresujące jest to, co pozwala przemienić się w ogień i to, co nie pozwala. jakie reguły rządzą wolą tej ostatecznej transformacji?
UsuńMoże nie ma żadnych reguł. Może trzeba pozwolić sobie na bycie sobą i wierzyć, że właśnie po to jesteśmy, po to żyjemy - by spalając się zostało z nas to, co najcenniejsze.
UsuńTeraz i tu.
OdpowiedzUsuńJedyne co istnieje :)
Podobno. Podobnie jak światy równoległe i "tu i teraz" w przeszłości i przyszłości.
UsuńCzasami jednak bywam znużona natrętną powtarzalnością wszystkiego, zwłaszcza historii powiązanej z psychologią dnia codziennego.