Trafiłaś - jak zwykle - dokładnie "w punkt" :)Dobrego dnia !
Przyjmijmy, że był on dobry. Dziękuję. :)
A więc kolejne, moje ulubione, "pomiedzy", tym razem w formie pogodowej. Bo to takie przygotowania przed runięciem w dół, przed zmianą żywiołu.
Pomiędzy jak szarości rozpięte na sznurze. Od jednego koloru do drugiego. Pomiędzy jak dwie nogi na dwóch torach prowadzących w dwie różne strony świata.
Podoba mi się Twój blog Ambre... krótkie zwięzłe myśli... inaczej mówiąc samo sedno:)))Pozwolę sobie odwiedzać Ciebie...
Bardzo mi miło, na końcu języka mam "milemmrruczący". Zapraszam serdecznie. :)
Trafiłaś - jak zwykle - dokładnie "w punkt" :)Dobrego dnia !
OdpowiedzUsuńPrzyjmijmy, że był on dobry. Dziękuję. :)
UsuńA więc kolejne, moje ulubione, "pomiedzy", tym razem w formie pogodowej. Bo to takie przygotowania przed runięciem w dół, przed zmianą żywiołu.
OdpowiedzUsuńPomiędzy jak szarości rozpięte na sznurze. Od jednego koloru do drugiego. Pomiędzy jak dwie nogi na dwóch torach prowadzących w dwie różne strony świata.
UsuńPodoba mi się Twój blog Ambre... krótkie zwięzłe myśli... inaczej mówiąc samo sedno:)))
OdpowiedzUsuńPozwolę sobie odwiedzać Ciebie...
Bardzo mi miło, na końcu języka mam "milemmrruczący". Zapraszam serdecznie. :)
Usuń