24.4.12

79

Odkryłam ostatnio - przez prowadzenie niezobowiązującej konwersacji mailowej - że podtrzymywanie lekkiej, swobodnej pogawędki jest trudniejsze niż rozmowa na wybrany temat, wymaga inwencji i fantazji. Dobre ćwiczenie dla umysłu. Bardzo dobre. Lepsze niż kręgle.

2 komentarze:

  1. Ja tego sobie nie robię. Wolę milczeć albo przemawiać. Już od dawna niczego nie podtrzymuję... podtrzymywanie przy życiu. Wiadomo jak to się kończy... tak samo jest ze wszystkim innym.

    OdpowiedzUsuń