28.3.12

59

Między nie mówić nic a mówić za dużo istnieje przestrzeń doskonała, przestrzeń rozkołysana, gdzie języka jest zarazem zbyt dużo i zbyt mało. Coś jakby pomiędzy haiku a furą grafomańskich banałów, z których utkana jest postrzegana rzeczywistość.
Poza tym, które "ja" jest warte zapisania?
Ja tego nie wiem.

3 komentarze:

  1. pomiędzy chwilą
    a wiecznością tkamy
    warte zapisania
    okruchy doskonałe
    fragmenty rozkołysane

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię, naprawdę lubię gdy łapiesz moje myśli w jedną swoją, zręczną taką. :)

      Usuń
  2. Wolę mówić niż milczeć... wtedy przynajmniej zostaje po mnie ślad...

    OdpowiedzUsuń