22.9.13

224

Rozmowa. Mnóstwo dziur w życiu zapełnia się rozmową. Można by nawet sądzić, że takie wypełnianie luk jest świetnym panaceum na doskwierającą pustkę. Kolejne fałszywe mniemanie o życiu.

14.9.13

223

Nieobecność boli, ale ten ból jest niczym wobec minionej zwielokrotnionej obecności, gdy życie nie mnożyło się przez dwa a potęgowało nieskończenie. Coś mi mówi na ucho, że owszem boli to, czego już nie ma, ale uwiera jeszcze bardziej, gdy 'coś' się ma, choć od zawsze plan był taki, że 'coś' nigdy nie miało do mnie należeć.
Ale. Jedno ale znalazłam.
Znów zapragnęłam mówić. Mówić, by zachować higienę kory mózgowej, nawet jeśli to, co chcę powiedzieć nikogo nie interesuje. Noszę okulary, więc wyglądam świadomie i dobrze wiem, że:
a/ moja rzeczywistość to banał;
b/ obecnie utkana jestem ze zwietrzałych słów i wspomnień;
c/ moja niewrażliwość na świat-życie-ludzi przybrała patologiczne rozmiary.
I nie chcę ratunku.

.